obejrzałem filmu prawie 8 minut, czyli kilka głów zostało uciętych maczetą, poskakał na stole, powiesił się na żyrandolu i już nie mogłem więcej...
powiedz mi w takim razie kolego jakie filmy ci się podobają,jeżeli ten był według ciebie taki słaby żeby dostał aż 1/10 ?
300, Prawo zemsty, Batman: Mroczny Rycerz, Into the Wild, Source Code, Peaceful Warrior... jest tego dość sporo.
Nie znam tego komiksu, więc może tak ciężko było mi wytrzymać więcej niż 8 minut tego filmu.
Nie mam nic przeciwko krytyce tego filmu bo doskonały nie jest ale fajnie by było gdybyś nie oceniał filmów których nie widziałeś.
Może gdybyś oglądał mniej seriali (lub lepsze), miałbyś więcej czasu na obejrzenie filmu w całości.
Widocznie nie powinieneś zabierać sie za takie filmy,które są brutalne.A Punisher w komiksach przecież taki był.
A ocen nie daje się po 8 minutach filmu.Lepiej to już przemilczeć,albo coś lepszego napisać.
Jak to mówi mój chłopak "Lepiej nic nie mówić i być wziętym za idiotę niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości".
Oczywiście zgadzam się z osobami ,które piszą ,że nie powinieneś oceniać filmu po 8 minutach i nie pojechać z nim do końca seansu. Wiadome było ,że rewelacji nie będzie, ale nawet ja wytrzymałem całość. U mnie ''jedynki'' nie ma ,ale więcej niż 4/10 nie jestem w stanie wystawić.
Muszę przyznać, że to było trochę przegięte, ale czasem przydaje się obejrzeć taką siekę.
właśnie przez to , że się nie cackali wyszła wreszcie dobra ekranizacja komiksu. jako fan komiksu mówię to z totalnym przekonaniem. Frank to kawał kutwy:). Poprzednia cześć "z bijatyką z ruskiem" bazowana na serii papierowej którą czytałem, to było dopiero NIEPOROZUMIENIE !
a według mnie film mógłby być zajebisty gdyby zadbano o dobry czarny charakter.Jigsaw hehe był śmieszny przez cały film.Postać Franka była dobra ale ten łobuz z potarganą bańką i jego lekko nierozgarnięty braciszek jedzący flaki no cholera. wiem że komuś się to może podobać ale ja wolę wersje z 2004.
nie mniej jednak oglądałem film do końca.
Mnie chyba też. Musiałbym przypomnieć sobie:). Powiedzcie jeszcze jedna rzecz, czy w budżecie filmu nie było kasy na motor dla niego? Biedak wszędzie biegał piechotą:P. A jeszcze zabawniejsze że przez miasto z całą furą klamek:P. Rozbawiło mnie też że ot tak sobie podano do wiadomości, że zabity tajniak miał rodzinę:). Ogólnie widać było że trochę nei ma pomysłu na film, ale za rozpierduchę daje 5/10.